Jesli mielibyscie popelnic samobojstwo to w jaki sposob?? 2009-10-18 18:38:31 czy za samobojstwo idzie sie do piekla ? 2017-02-08 14:01:50 Jesli pojde na tace to jak wybrac tance ? 2011-10-11 20:23:56
Elo, ja jestem Hania Es i statystyki mnie porażają. Wiecie, że milion ludzi rocznie popełnia samobójstwo? Jako osoba, która doświadczyła myśli, tendencji i prób samobójczych mogę powiedzieć, że wiem jak to jest. ludziom wydaję się, że ktoś kto ma takie zamiary nie chce żyć. To jest nieprawda. Potencjalni samobójcy najczęściej bardzo chcieliby żyć, tylko po prostu nie wiedzą jak. I zacznijmy od tego, że nie każda osoba będzie dawać jakiekolwiek znaki, że myśli o samobójstwie, ale to tak, jak nie po każdym widać depresję, o czym mówiłam na swoim przykładzie. To jest transkrypcja odcinka z kanału Hania Es – wersja wideo dostępna poniżej: Książka Hani: 👉 W głowie się poprzewracało Jednak naukowcy dowiedli, że można mówić o zjawisku, który nazywa się syndrom presuicydalny, czyli to, co zaczyna się myślą samobójczą, a kończy targnięciem na swoje życie. Twórcą tego pojęcia jest Ringel. Oznacza to mniej więcej tyle, że sam akt samobójstwa nie jest zachowaniem incydentalnym, czyli odizolowanym myśli, wcześniejszych zachowań, światopoglądu, działań. A więc wynika z tego, że można go w jakiś sposób przewidzieć. Dlatego przede wszystkim warto być wyczulonym na tak zwane zachowania suicydalne, które wynikają z pewnej psychologicznej reakcji. Związana jest ona z całym spektrum zaburzeń poznawczych, które wiążą się na przykład z zaburzeniem myśli czy postrzegania pod nazwą zawężenie suicydalne. Ok, skoro podstawy już znamy przejdźmy do tego jakie są te znaki, które mogą dać nam informacje o tym, że ktoś chce popełnić samobójstwo. Częste wspominanie tematów samobójstwa. Statystyki, które znalazłam podają, że aż 8 na 10 osób mówi o swoich zamiarach samobójczych, tylko że otoczenie to bagatelizuje. Kojarzycie te takie myślenie, że jak on o tym mówi to znaczy, że on tego nie zrobi? Albo że po prostu chce zwrócić na siebie uwagę. Tylko co jeśli nie? I co jeśli on nas naprawdę ostrzega, a my machamy na to ręką, bo mamy własną teorię na ten temat? To nie brzmi jak odpowiedzialne zachowanie. Jeżeli słyszycie od kogokolwiek takie teksty jak: wolałbym się nigdy nie urodzić, jeśli się jeszcze zobaczymy, na pewno sobie beze mnie poradzicie, to jest znak, że dzieje się źle. Bardzo źle. Ale czemu służy takie gadanie? Zapowiedzi samobójcze służą pewnemu sprawdzeniu reakcji otoczenia na te informacje. Wiążą się też z ambiwalencją uczuć. Bo musicie wiedzieć, że każdy samobójca jeszcze chciałby żyć i jeszcze zastanawia się, szuka plusów, minusów tego wyjścia zanim podejmie tę ostateczną i bardzo trudną decyzję. Jeszcze człowiek próbuje czegoś złapać, znaleźć jakąś nadzieję, jakiejś wyjście. Takie rozmowy, czy wplatanie tematu samobójstwa, nawet w żartach, mogą być ostatnim krzykiem o pomoc i nigdy nie powinno się tego zbywać, czy wyśmiewać. To jest coś, co zawsze powinno być potraktowane poważnie. Do tego warto uważać na tak zwane fantazje samobójcze, czyli zaabsorbowanie śmiercią i fascynacje historiami dotyczącymi samobójstw. To jest bardzo wyraźny sygnał ostrzegawczy. Zawężenie. Jak już wspominałam, takie zawężenie poznawcze oznacza mniej więcej tyle, że potencjalny samobójca czuje się bezradny, bezsilny wobec swojego życia. Do tego dochodzi poczucie powtarzalności. Dni się sklejają w jedność, zanika poczucie czasu. I człowiekowi zdaje się, że każdy kolejny dzień po prostu przybliża go do śmierci, więc dlaczego tego nie przyspieszyć? Jakby był w punkcie bez wyjścia, bez żadnych szans na zmianę. Jakby los zadecydował za niego, że tak jest i tak będzie. Czyli brak nadziei na przyszłość, poczucie bycia w potrzasku i taka pewność, że nigdy nie będzie lepiej. Ja w tym momencie bardzo dobrze pamiętam tamten stan i zadziwia mnie to, że jest teraz lepiej, bo przecież byłam przekonana, pewna, że to się już nie zmieni. To było dla mnie jak 2+2=4 i kto to podważy? Dlatego cały czas w głowie mi się to nie mieści, że mogłam mieć tak zamknięty umysł, nie dało się do mnie dotrzeć inaczej i nic innego do siebie nie dopuszczałam. Jak myślę o tamtym okresie to czuję się jakbym była w takim potrzasku. Zaburzenia snu. To jest jeden z najbardziej wyraźnych objawów nie tylko depresji, ale i innych zaburzeń psychicznych. Czym jest spowodowane? Głównie stresem i natłokiem myśli, które nie pozwalają człowiekowi usnąć. Utrzymująca się bezsenność lub rzadziej też nadmierna senność mogą być oznaką napięcia i myśli samobójczych. Oddawanie swoich własności. Przede wszystkim drogocennych rzeczy. To bywa wyrazem, jakkolwiek to brzmi, dbania o bliskich. Osoba, która planuje zakończyć swoje życie często stara się definitywnie zamknąć różne sprawy. Pisanie testamentów, listów do rodziny czy przyjaciół, to jest czarno na białym. Ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Człowiek, który chce popełnić samobójstwo czuję się niesamowicie, okrutnie wręcz samotny i niezrozumiany. I to nawet jeżeli otaczają go ludzie, z którymi jest blisko, rodzina, przyjaciele, partner, partnerka. Tym co można zaobserwować w stanie presuicydalnym jest odsunięcie się od otoczenia, izolacja. Brak energii. Niedobór snu i zerowy poziom motywacji sprawiają, że człowiekowi przestaje się chcieć. Jeżeli zauważacie, że ktoś przestaje być aktywny i już nawet nie uczestniczy w żadnych sferach, które kiedyś sprawiały mu przyjemność, a najczęściej zmienia się w leżące burrito z koca, warto sprawdzić, czy nie dzieje się nic niepokojącego. Zaniżone poczucie własnej wartości. Nienawiść do siebie, poczucie winy, wstydu, bezwartościowości, a do tego to okrutne przeświadczenie, że jest się ciężarem. Nic dziwnego, że ja się chciałam zabić skoro bez przerwy towarzyszyło mi przekonanie, że ja jestem do niczego i że wszystko co robię nie ma ni sensu, ani wartości, bo to co kiedyś było dla mnie ważne nagle zupełnie przestało mieć znaczenie i nie wyglądało na to, by sytuacja miała się zmienić. I takie jest typowe widzenie suicydenta, co niestety pokrywa się z moimi wspomnieniami. Autodestrukcja. Nadużywanie alkoholu czy narkotyków, samookaleczenia, przygodny seks, czyli wszystko to, co niebezpieczne i wiąże się z dużym ryzykiem. Ryzykowne zachowanie takie jak niebezpieczna jazda samochodem czy wdawanie się w bójki też może być sygnałem na to, że osoba rozważa samobójstwo. Te zachowania są typem ucieczki od siebie i swoich emocji, co może wskazywać właśnie na myśli samobójcze, które chce się zagłuszyć. To przy okazji pokazuje jak człowiekowi nie zależy na samym sobie, jak nie szanuje siebie i swojego organizmu. Bywa też, że nadużywanie substancji psychoaktywnych czy też samookaleczenia są formą sprawdzenia swojej gotowości na popełnienie samobójstwa. Szukanie narzędzi. Zbieranie zapasów leków, szukanie dostępu do broni, kolekcjonowanie ostrych narzędzi, to wszystko dzieje się przecież jeszcze zanim nastąpi próba. Potencjalny samobójca bardzo często przez długi czas przygotowuje się do tego aktu, dlatego jeżeli zauważymy tego typu znaki warto interweniować. Wesołe pożegnania. Niespodziewane odwiedziny u rodziny, przyjaciół, bliskich i żegnanie się. Niekoniecznie muszą towarzyszyć temu łzy, ale spokój i radość, które u osoby w depresji od dawna się nie pojawiały. Dlaczego? Po podjęciu decyzji o samobójstwie często możemy spostrzec poprawienie się nastroju, a to dlatego że ta osoba wreszcie widzi rozwiązanie na zakończenie swojego cierpienia. Samobójstwo to niesamowicie trudna i ciężka sytuacja. I dla tego kto się na nie decyduje, i dla bliskich. Dlatego warto być wyczulonym na wszelkie te znaki i zapobiegać jak tylko się da. Oczywiście każdy przypadek jest inny i nie da się w sztywnych ramach zamknąć wszystkich osób, które zmagają się z myślami samobójczymi. Ale to, o czym dzisiaj powiedziałam to powtarzające się sygnały dla otoczenia od kogoś kto rozważa odebranie sobie życia. Dlatego niestety jako osoba, która przez to przeszła teraz jestem niesamowicie na to wyczulona i staram się jak najszybciej reagować. I boję się za każdym razem kiedy zauważam u kogoś podobne zachowania. Przede wszystkim szerzmy świadomość, bo naprawdę możemy komuś uratować życie. Dlatego podajcie ten film dalej, niech zobaczy go jak najwięcej osób i naprawmy kawałek świata. Tyle na dzisiaj. Trzymajcie się. Pa. A kto obejrzał do końca pisze w komentarzu „Siła”. Pa. Autorka odcinka – Hania Sywula Obejrzyj / przeczytaj kolejny odcinek ⏩
Otylia Jędrzejczak spowodowała wówczas wypadek, w którym zginął jej ukochany brat, 19-letni Szymon. Dziś Otylia w swojej książce przyznaje, że nie radziła sobie z ogromnym bólem po tak wielkiej stracie, oraz z hejtem jaki się na nią wylał. Zobaczcie, jak mistrzyni olimpijska wspomina trudne chwile.
Jak wiadomo, najczęściej samobójstwo za pierwszym razem nie wychodzi. Potem 6 prób na 10 kończy się śmiercią. Spada się z tego dachu i jest się sparaliżowanym do końca życia (który to koniec nie nadchodzi zbyt szybko). To chyba najgorsze, bo całkowicie mija się z celem samobójstwa. Żyje się dalej i stanowi ciężar dla rodziny. Rodzina tego nie powie, ale odczuje potworny ciężar, z czasem sama wpadając w depresję. A ~30 lat świadomości i robienia pod siebie jest gorsze od każdej obecnej sytuacji, jakkolwiek byłaby zła. Łyka się tabletki, a organizm je wydala. Bo to nie jest takie łatwe i wymaga sporych znajomości z ludźmi, którzy dadzą nam pozwolenie na odejście. Prędzej nabawimy się niewydolności nerek. Albo wątroby. Ewentualnie tego typu śmierć wymaga ogromnej ilości czasu, by uzbierać określoną liczbę odpowiednich leków. Raczej nie chce się czekać kilka miesięcy na swoje spektakularne odejście. Spoiler: nie masz pojęcia jak silny jest Twój organizm jako całość. Potrzeba wielonarządowej niewydolności, by zejść. Powieszenie – najpopularniejsze mogłoby się zdawać. Ja nie polecam z powodu pojawiających się w jego wyniku dysfunkcji. Przerwanie rdzenia kręgowego prowadzi do kalectwa, a śmierć pnia mózgu, po której człowieka „wyłączą” to bardziej skomplikowany proces. Spoiler: podczas rehabilitacji poznaje się mnóstwo osób, które potrafią natchnąć do życia i zaczyna się żałować próby samobójczej. Tylko tak średnio można cofnąć czas, bo przerwany rdzeń kręgowy jest niemal niemożliwy do odtworzenia. Wykrwawienie i utopienie są potwornie bolesne. To ostatnie boli jakby ktoś wlał benzynę do płuc, a następnie ją podpalił. Topielcy są najmniej estetycznymi trupami, zaraz po ofiarach samopostrzelenia. Ciało zaczyna rozkładać się w wodzie. Rzucenie się pod pojazd to szczyt egoizmu. Ktoś do końca życia będzie miał przed oczami moment, w którym zabija człowieka, częściej czyni go kaleką. No szlachetne, należy przyznać. Każdy miał lub ma moment zwątpienia. Będzie miał, to jest wpisane w życie. Mnie w najgorszych momentach powstrzymywało jedynie to, że stanę się warzywem. To mija się z celem samobójstwa. Dawno przeszłam przez etap „bo rodzina będzie cierpieć”. Większym cierpieniem jest codzienne patrzenie na niedoszłego samobójcę, który wegetuje w łóżku. Możesz udawać, że Cię to nie rusza, ale też się tego boisz. Warzywo to nawet nie jest game over, bo żyjesz i dla odmiany nie możesz nic z tym zrobić, a rodzina nie odłączy Cię, choćbyś płakał i błagał. O ile oczywiście będziesz mógł to zrobić. Możesz mówić, że inni nie rozumieją Twojej sytuacji. Tak właśnie jest. Ja nie rozumiem Twojej sytuacji, Ty nie rozumiesz mojej. Możemy mówić, że to właśnie my mamy najgorzej – to typowo ludzka cecha. Inni powiedzą nam, że ch.. się znamy na prowadzeniu czołgu, bo matka, która straciła dziecko może chcieć odejść, człowiek, który stracił cały dobytek może chcieć się zabić, ale nie ktoś, kogo życie lekko musnęło. Jeśli wiesz jak to jest stracić ukochaną osobę, najlepszego przyjaciela i tępo patrzeć jak przykrywa go ziemia, jak to jest mówić do kamienia i siedzieć na mrozie, bo nie masz nikogo, kto zrozumiałby to, co w danym momencie czujesz, to wiesz jak to jest dotrzeć do ściany, gdzie nie ma już kompletnie nic. Gdzie pragniesz każdym nerwem odejść. Twoja historia jest pewnie inna. Czujesz się bezwartościowy, a jedyne na co w swoim przekonaniu zasługujesz to śmierć. Ten głupi byt nie zasługuje Twoim zdaniem na życie. Twoja sytuacja jest trudna materialnie, fizycznie. Być może to rozstanie. A ludzie mówią Ci „pierdy” o tym, że warto żyć, nie wolno tak mówić, pytają dlaczego chcesz umrzeć i mówią, że kiedyś się ułoży. Tymczasem to siedzi gdzieś głęboko, to plastyczne uczucie, które nawet ma własną aurę. Budzisz się i zasypiasz z pragnieniem zabicia się. Z czasem to jest jak ziarenko, małe żyjątko, o którym wiesz tylko Ty i to sprawia, że żyjesz wyłącznie dla tej myśli. A na słodkopierdzenie o tym, że nie warto reagujesz żachnięciem. Jeśli naprawdę chcesz się zabić, to nie interesuje Cię religia, grzech, koniec, rodzina, ból. Krótkie, szybkie cięcie. Sorry, co ludzie mogą wiedzieć o najprawdziwszej chęci zabicia się, kiedy życie naprawdę boli. Mam deal. Zanim to zrobisz, bo pewnie jesteś zdeterminowany, zadzwoń pod jeden z poniższych numerów. Dla rodziny, dla siebie, dla świętego spokoju, że zrobiłeś wszystko i nie zadziałało. Ten pokur…ny świat nie potrafił Ci pomóc. To żaden wstyd poprosić o pomoc. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Mam też inny deal. Daj sobie rok. To z reguły trwa krócej, ale daj sobie 365 dni. Od dziś, czas start. W sumie w ogóle nie zależy Ci na życiu, więc o co chodzi? Ja mogę Ci zagwarantować, że wszystko się zmieni, ale moje słowa są niewiele warte, chociaż przechodziłam to samo. Sprawdź sam.
chce popełnic samobojstwo . po rozstaniu z chłopakiem bylismy kolegami teraz kłocimy sie o byle co.;| dowiedziałam sie ze moja była przyjaciółka była i jest fałszywa .. nie chce mi sie żyć .. prosze doradzcie to wazne.. jak moge sie zabic tylko tak zebym nic nie czuła ..?? ja juz nie mam po co zyc .. wiem ze jest jeszcze rodzina ale
Internet pęka od sposobów na odebranie sobie życia. Wiele stron radzi, jak się zabić, proponując przeróżne sposoby. Poczynając od najbardziej zwariowanych, a na najbardziej prozaicznych kończąc. Nie skupiają się jednak na tym, ile po drodze ku samobójstwu może pójść nie tak, jakie mogą być skutki uboczne, jeśli coś się zrobi źle i co dalej, dla reszty świata. Ktoś, kto nie przeżył tego co ty, nie zrozumie, przez co przechodzisz, motywów, które popychają cię do samobójstwa, uczuć, które w tobie buzują. Albo których brak czujesz. Nawet ludzie, którzy to przeżyli, prawdopodobnie też nie zrozumieją. Każdy ból jest inny, każdy ból jest wyjątkowy i przeżywany inaczej. Każdy z nas jest inny i ma inne limity, inne wydarzenia - czy to wewnętrzne, czy to zewnętrzne - sprawią, że będzie myśleć o odebraniu sobie życia. Czytaj dalej, proszę. Chociaż pewnie już wiesz, że nie otrzymasz tu odpowiedzi na swoje pytanie. Jedynym sposobem, który znam i który gwarantuje, że umrzesz, jest życie. Ono zawsze kończy się śmiercią. Nie okaleczaj się, nie truj się, nie szkodź sobie. Bo jeśli ci się nie uda, możesz zostać kaleką, warzywem, obciążeniem dla ludzi, którym na tobie zależy. A jestem pewna, że takich jest mnóstwo. Więc żyj, walcz, codziennie pokonuj swój ból i dążenie do autodestrukcji. Wygrywaj z chęcią zakończenia życia. Bo wiesz co? Bo to nie byłaby tylko autodestrukcja. Samobójstwo nigdy nie dotyczy tylko osoby, która je popełnia. Odbierając sobie życie, odbierasz siebie ludziom, którzy cię kochają i chcą ci pomagać. Zabierasz im poczucie bezpieczeństwa, ale za to dajesz im poczucie winy. Że nie zauważyli, że nie pomogli, że nie wiedzieli jak. Zostawiasz ich z obowiązkiem zorganizowania twojego pogrzebu, pożegnania cię, z wielką pustką i bólem. Dość porównywalnym do tego, który ty czujesz i który popycha cię do szukania sposobów na bezbolesne i skuteczne samobójstwo. A jeśli ci się nie uda? Jeśli zostaniesz kaleką albo warzywem? Będzie gorzej, może być gorzej. Ktoś będzie musiał się tobą zająć, stracisz jakąkolwiek niezależność. Możliwość decydowania, którą pewnie sądzisz, że masz, chcąc odebrać sobie życie. Więc walcz, żyj, nie wal samobója. Daj szansę sobie na pokonanie twojego największego wroga - samego siebie. I daj szansę komuś ci pomóc. Porozmawiaj z kimś, otwórz się. Nie będę pytać, czemu chcesz się zabić. Bo zapewne i tak mi nie powiesz, nie zechcesz do mnie napisać i porozmawiać. Ale jeśli - odezwij się. Jest też kilka numerów, pod którymi możesz uzyskać pomoc w momencie kryzysu, kiedy już zupełnie nie masz sił: 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Jeśli masz realne powody przypuszczać, że ktoś z twoich bliskich próbuje się zabić albo planuje próbę samobójczą - bez wahania zawiadom policję lub pogotowie. Możesz uratować życie. Dla blogerów info tu.
Bo tutaj wszyscy wiedzą jak sie szybko i bezboleśnie zabić Według mnie to ty wcale nie chcesz sie zabić tylko zwrócić na siebie uwagę aby wszyscy Cie błagali żebyś tego nie robił. Jeśli będziesz miał odwagę żeby odebrać sobie życie to jesteś idiotą,a jeśli nie to nawet nie odpisuj już w tym temacie.
W życiu każdego człowieka przychodzą chwile, kiedy nie ma on już siły na nic. Nie ma siły nawet rzygać na myśl o swojej beznadziejnej i nieszczęśliwej egzystencji. Nie ma siły narzekać na natłok obowiązków nakrytych grubą kołdrą wypełnioną problemami. Nie ma siły płakać z powodu odrzucenia, niezrozumienia, naśmiewania się innych, braku kasy na koncie czy choroby. Miało być tak pięknie! Tymczasem wyszło... Wyszło jak zawsze. Po cholerę dłużej się męczyć i wegetować na tym totalnie niesprawiedliwym ziemskim padole? Po cholerę katować swoją duszę, wstawać rano, jeść, rozmawiać...po cholerę BYĆ? A no chociażby dlatego, że życie jest TYLKO JEDNO i drugiej szansy nie dostaniesz. Jak się zabijesz - Puff! Znikasz. Na zawsze. Nie ma Cię. Nie istniejesz. I nie będzie to Twoja świadoma decyzja, tylko efekt desperacji i braku pomysłu na przejęcie kontroli nad beznadzieją sytuacją, w której się właśnie znalazłeś. Oszczędzę Ci banałów w stylu "Życie jest piękne", "Świat jest cudowny" itp. Poproszę Cię tylko o jedno: powód, dla którego nie chcesz żyć już znasz. Ale znajdź choć jeden...JEDEN powód, dla którego żyć warto. No dalej...śmiało...tylko jeden. Masz już? A może znajdziesz jeszcze drugi? Hmmm? No weź, pomyśl, co zawsze chciałeś zrobić? Gdzie chciałeś pojechać, co chciałeś zobaczyć? Tańczyłeś kiedyś nago nocą na nadmorskiej plaży? Nie? Polecam, choć piasek jest potem wszędzie. Naprawdę wszędzie... Ale to jest właśnie wolność. Nie śmierć. Nie samobójstwo. Samobójstwo to najkrótsza droga do rozwiązania problemu, tylko czy oby najwłaściwsza? Nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze, ale to zawsze znajdzie się rozwiązanie, tylko czasem wymaga ono czasu, czasem wsparcia najbliższych, a czasem kopa w dupę od całkowicie obcej Ci osoby. I uwierz, doskonale wiem co mówię i doskonale Cię rozumiem. Jeżeli szukasz skutecznego sposobu na śmierć, zabicie się, popełnienie samobójstwa (nie bez celu wymieniam wszystkie te frazy po kolei), uzyskasz go pod poniższym linkiem. Z góry uprzedzam - nie zrażaj się sporą ilością treści, gdyż tylko doczytanie jej do końca pozwoli Ci uzyskać najlepszą wiedzę w tym temacie, a o to Ci przecież chodzi? Jak szybko umrzeć...może nawet i ze śmiechu A jeżeli choć na moment udało mi się poprawić Tobie humor i tchnąć odrobinę wiary w to, że gówno z butów zawsze da się wydłubać, nawet jeżeli to ciężkie trepy (to tylko niezgrabna metafora), może warto skorzystać z którejś z poniższych opcji i dać sobie...i innym...i ŻYCIU szansę? 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej lub napisz do mnie @ Nie jestem wykwalifikowanym psychologiem jak ci z powyższych instytucji, ale zależy mi na Twoim życiu. Zależy mi na Tobie! Zatem bądź ambitny i nie wybieraj drogi na skróty! Tańcz, a jak się wstydzisz - po prostu załóż ciuchy. A jeżeli nadal jesteś pewien swojej decyzji - oto dziesięć propozycji. Inicjatorem akcji jest Janek, autor bloga Stay Fly. Jeżeli i Ty jesteś blogerem i chcesz dołączyć do zhackowania Google - śmiało!
Jak zachowuje się osoba, która chce popełnić samobójstwo? Zawężenie świadomości oznacza widzenie tzw. tunelowe. Osoba, która się z tym zmaga, nie potrafi dostrzec szans i możliwości rozwiązania swoich problemów. Zakłada więc, że nie ma dla siebie alternatywy na normalne życie.
zapytał(a) o 19:33 Jak szybko i bez boleśnie popełnić Samobójstwo... Cześć.. Tak jak w temacie, jak popełnić SZYBKO I BEZBOLEŚNIE SAMOBÓJSTWO...Chodzi mi bardziej o to, aby było to bez bolesne :> Nie mam już ratunku :) Proszę o szybką odp..Jak będzie dużo postów, napiszę z której oferty skorzystam.. :) Odpowiedzi Jest pewiem sposób. Twoje życie rób z nim co chcesz :)Grzyby trujące. Bowiem nie ma jeszcze sposobu na odtrucie :)Muchomor sromotnikowy jest najlepszy i najgroźniejszy Wystarczy zjeść 2 kapelusze. duże. smak nieprzyjemny. ale można go posiekać na drobno i przepijać wodą. Jedynym minusem jest ból głowy i biegunka poza tym ok. Działanie po ok 2 sposobem jest rycyna . Trucizna dostępna w aptekach chyba 5 zł za buteleczke. Dostępna bez recepty. dokładnego dawkowania smiertelnego nie znam.. zależy ile masz kasy.. jak juz pijesz do oporu. - tu skutkiem ubocznym są wymioty, zastanw się jeszcze zanim zrobisz coś głupiego.. Jacob1n odpowiedział(a) o 19:33 [CENZURA] sie czyms ostrym w leb blocked odpowiedział(a) o 19:42 Najlepiej nic sobie nie rób, nie masz ratunku? Zawsze się znajdzie jakiś sposób. Nie warto. Czemu chcesz to zrobić? Skrzywdzisz wiele osób w swoim otoczeniu... blocked odpowiedział(a) o 19:47 Jacob1n Jebnąć to ja cie [CENZURA] mogę -_-... Czemu ?Od 2 lat, mam problemy.. Mam 13 Lat.. Nie chodzę do szkoły od 3 cierpią jeszcze bardziej niż ja. Myślę że jak mnie nie będzie, wszystko będzie okej... Ostatnio była sprawa w moi rodzice nie będą mieli do mnie praw. Moja wina. Bo nie chodziłem do szkoły... Mam jechać do domu dziecka, i spędzić tam parę lat, aż ktoś mnie przygarnie ? LuL... Nie mam zamiaru tak żyć. Chyba wystarczający Powód ? Chcę ci pomóc ponieważ wiem jak cierpisz ale bez przedłużania polecam tabletki nasenne przedawkować je i koniec Nwm źle się zrespiłeś/aś więc powiem tyle wiele osób które są w twojej sutyacji zrobiły zajebistą kariere ale jeśli chcesz już popełnić to poprostu skocz se z dachu i git ale mówie masz jeszcze szabse to przemyśl to bo później będzie zapóźno a i jiejc muchomoró kurde to najgorsze Uważasz, że ktoś się myli? lub
. 16 267 453 265 213 601 544 123
jak szybko popelnic samobojstwo